sobota, 5 września 2015

48.Deszczowy poranek z granolą

Czekoladowo czekoladowa granola* z jogurtem greckim,bananem i borówkami
granola (gorzka czekolada,daktyle,miód,płatki owsiane,siemię lniane,otręby )




Jak mi się odechciało robić cokolwiek rano przez tą dynie.Jeśli ktoś ma na coś ochotę,ale tej rzeczy nie może dostać to wszystko inne wydaje się obojętne,a stanie nad kuchenką to ostatnia rzecz jaka mi się marzy.Granola to najlepsze wyjście na lenia,chociaż nie powiem  między dyniowymi plackami a granolą..sami wiecie co bym wybrała.Ale narzekać nie mogę,choć to bardzo lubię.Już niedziela,ja tęsknie za szkołą.Co?Nudzi mi się w domu,a pogoda za oknem stwarza wrażenie wręcz straszne.Jak będzie ładniej to wyjdę gdzieś ze znajomymi,ale to wyjście staje na słowie 'może'.
Miłego dnia wszystkim!:)

7 komentarzy:

  1. Prosto a jak pysznie! U mnie o borówki już ciężko :') E tam pogoda, w deszczu też fajnie, ja naprzykłąd, uwielbiam zmoczyć się w gronie przyjaciół :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też chcę do szkoły :D
    Granola genialna na szybkie śniadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Narobiłaś mi smaka na granolę :D <3

    OdpowiedzUsuń
  4. O matko, chciałabym być na etapie "tęsknoty za szkołą". Ja odliczam godziny do wyjścia jeszcze jadąc w stronę szkoły tramwajem :) Przestań szukać dyni, to w końcu sama się znajdzie :>

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja dyni w tym sezonie jeszcze nie jadłam, a Tobie życzę powodzenia w poszukiwaniach ;) Śniadanie, choć to nie placki wygląda cudownie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. no tak, placki z dyni zdecydowanie brzmią lepiej ale nie ma co narzekać, taka wersja poranka też jest niczego sobie. ;)
    a jajecznicę z wiórkami kokosowymi spróbuj koniecznie. ;)

    OdpowiedzUsuń