wtorek, 15 września 2015

57.Jaki błogi to stan,gdy...

Owsianka na budyniu jagodowym z bananem,kiwi,borówkami i masłem orzechowym




// Nadal nie mogę uwierzyć że w lodówce są borówki a przecież miały być ostatnie nic tylko się cieszyć//  Uwielbiam ten stan,kiedy jadę wieczorem autobusem i rozmyślam o tym co byłoby gdyby,..lub o rzeczach które chciałabym bardzo z całego serca żeby się wydarzyły,jednak jest to trudne do zrealizowania.Ten stan kiedy w uszach gra muzyka a ty patrzysz w szybę za okno,w ciemność która jest za nim a w myślach tysiące historii i wydarzeń które są idealne,takie które są stworzone tak jak my byśmy chcieli.Niestety ten błogi stan przerwał przystanek na którym miałam wysiąść i kierować się ku domu (stan z wczoraj)
_________________________________________________________________________________

Nie mogę już tyć...muszę ale nie mogę.Czuję się strasznie,to chce ze mną wygrać a ja daję się ponieść temu.Nic nie mogę z tym zrobić.

8 komentarzy:

  1. U nas na krzaczku ciągle jeszcze jest trochę borówek, a przynajmniej było w niedzielę :p

    A owsianka na jagodowym budyniu brzmi cudownie (wygląda zresztą też :p)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. taaaak, przemyślenia w podróży są chyba najowocniejsze ;)
    a śniadanko cudowne.

    OdpowiedzUsuń
  4. możesz coś z tym zrobić, musisz się wziąć w garść i zdecydować jaką przyszłość wolisz- szarą, bezpłciową, wypełnioną chorobą i złymi myślami, czy szczęśliwą, zdrową, pełną uśmiechu i nadziei :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie możesz teraz zboczyć z tej dobrej drogi, proszę Cię...

      Usuń
  5. Uwielbiam i rozmyślanie w komunikacji miejskiej, i wracanie pieszo do domu z miasta. Oczywiście też słucham wtedy muzyki z mp3. Przychodzą najlepsze pomysły ;)

    OdpowiedzUsuń